JULECZKOWO

JULECZKOWO
bajarka

sobota, 5 lipca 2014

1. KILKA SŁÓW O JULECZKOWIE


                              


J U L K A

                                                                                                                                                                                                             

                                                                                                                                                                                                                                                                     

Juleczkowo to obszerny, drewniany domek
z wygodnym tarasem; z rozkosznym poddaszem, którego okna otwierają się wprost na błękitne niebo, i z cudowną kryształową windą, wędrującą niestrudzenie przez wszystkie trzy kondygnacje. Tuż obok domku tętni życiem ogródek jordanowski – najpiękniejszy jaki kiedykolwiek widziano. Ogródek jordanowski to taki fragment parku, lub ogrodu, (a czasem nawet zwyczajnej ulicy), odgrodzony bezpiecznie od reszty świata i wyposażony w rozmaite sprzęty, służące wesołym igraszkom na świeżym powietrzu.
Ogródek w Juleczkowie z dwóch stron otoczony jest murem z czerwonej cegły, malowniczo porośniętym dzikim winem; pozostałą część ogrodzenia stanowi wysoki parkan z wbudowaną weń zadaszoną furteczką. Parkan
również zaczął już obrastać zielonymi pędami. Wewnątrz, na młodziutkiej murawie pysznią się nieskazitelną nowością dwie huśtawki, sporych rozmiarów  ślizgawka, koń na biegunach i piaskownica, wypełniona prawdziwym morskim piaskiem, który Ciocia Wiesia przywiozła onegdaj z dalekiej nadbałtyckiej plaży. Z tyłu domku natomiast znajduje się pojemny garaż, w którym, oprócz wysokiej komody z najróżniejszymi narzędziami, mieszka śliczny, ciekawski, różowy autobus i niewielka, fantazyjnie wygięta, rozbrykana różowa bryczka.     
( Zabawny różowy motorowerek z trzema żółtymi kołami,  który również powinien mieszkać w garażu, na ogół – wbrew surowym zakazom! – przebywa w którymś z sześciu przestronnych pomieszczeń domku).

Całość zaś – czyli domek, garaż i ogródek – stoi na króciutko przystrzyżonym, starannie utrzymanym trawniku pośród wiecznie zielonych dracen, jukk i rododendronów. Tak… Juleczkowo to przepiękna posiadłość, urokliwie rozpostarta w przytulnym, nieco staromodnym salonie Babci Marzenki i Dziadka Jureczka. A salon
ów znajduje się w samym sercu Kowala, maleńkiego kujawskiego miasteczka, które Złotowłosa Słowiańska Wróżka wyczarowała blisko tysiąc lat temu z mrocznej głębi prastarych borów; a w którym po dziś dzień (a raczej noc) roi się od wierszy, tajemnych  stworzeń, sekretnych przygód i bajek.      Wierzcie mi: mieszkańcy Juleczkowa, choćby sto lat śnili intensywnie i nieustannie, to jeszcze nie mogliby wyśnić sobie bardziej czarodziejskiego adresu niż ten nieco zabałaganiony, uginający się pod ciężarem książek i zielony od kwiatów salon. Nocami sfruwają tu wróżki z odległych planet, senne elfy siadają na półkach; a niekiedy ciche rżenie i stukot kryształowych kopyt anonsuje przybycie Kujawki. W
łazience, w srebrzystym wnętrzu wygodnej różowej wanny pluszczą się po zmroku nimfy i syrenki, a Skrzat Franciszek skrzętnie wyciera zachlapane kafelki w kolorze słodkich landrynek. (Sam sobie potem przydziela nagrodę w postaci szklanki mleka i dwóch waniliowych babeczek, wykradzionych niepostrzeżenie z kuchennej szafki, po czym – tuż przed świtem – umyka do swego tajemnego kącika.)     Tak…    Za dnia, kiedy wesołe słoneczko zagląda do czyściutkich okien, juleczkowska posiadłość tętni zwyczajnym życiem. Nocną jednak porą, kiedy mrok bez reszty otuli już salon, a Babcia Marzenka i Dziadek Jureczek znikną za drzwiami sypialni, w Juleczkowie zaczynają dziać się niesłychane cudadziwy i czary. I najprawdziwsze
sekrety wyzierają ze wszystkich zakamarków, a najbardziej frapujące przygody czekają tylko, aby się przydarzyć. I jest bajecznie, aż po szczyt spadzistego dachu i tajemniczo aż po ostatni języczek ognia w wysokim marmurowym kominku…

A skąd w ogóle wzięło się Juleczkowo? Kto dla kogo je wyczarował i po co ? O tym dowiecie się już wkrótce.      Obiecuję.

2 komentarze:

  1. Zaczynam czytać od samiutkiego początku:) Juleczkowo jest genialne! Przepiękny opis!!
    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Witaj w Juleczkowie! Jego mieszkańcy chętnie oprowadzą Cię po wszelkich tajemnicach i czarach. A potem z niecierpliwością będą oczekiwali Twoich następnych odwiedzin. Buziaczki!

      Usuń